29/365
Chyba uzależniłam się od pizzy
Przez całe moje życie w Polsce nie zjadłam tyle pizzy co tutaj. Serio. . nie ma tygodnia bez pizzy. To nie wróży nic dobrego ;D
30/365
Jeden z wieczorów po pracy. Dobrze jest spotkać się ze znajomymi, pograć w bilard i odstresować po całym dniu.
31/365
Balety w NYC. Wieczór spedziluśmy się na top of the roof. Muzyka była kiepska i nie bawiłam się zbyt dobrze, ale za to widoki na NYC super ; )
32/365
Zawsze jest dobry moment na upieczenie ciasta marchewkowego. Nawet poranek po imprezie ;D
33/365
Była to tak leniwa niedziela, że aż nam się przebierać nie chciało, a poza tym zawsze chciałam pójść do sklepu w piżamie. Ludzie tutaj przywykli już do takich widoków. Nikt nawet na nas uwagi nie zwrócił ;D
34/365
Pomnik World Trade Center
Z tego miejsca bije ogromny smutek.. nie rozumiem osób którzy robią sobie przy nim selfie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz