poniedziałek, 5 października 2015

Project tydzień 5

29/365
 Chyba uzależniłam się od pizzy 
 Przez całe moje życie w Polsce nie zjadłam tyle pizzy co tutaj. Serio. . nie ma tygodnia bez pizzy. To nie wróży nic dobrego ;D 
30/365 
Jeden z wieczorów po pracy. Dobrze jest spotkać się ze znajomymi, pograć w bilard i odstresować po całym dniu. 
31/365
 Balety w NYC. Wieczór spedziluśmy się na top of the roof. Muzyka była kiepska i nie bawiłam się zbyt dobrze, ale za to widoki na NYC super ; )
32/365 
Zawsze jest dobry moment na upieczenie ciasta marchewkowego. Nawet poranek po imprezie ;D
33/365
   Była to tak leniwa niedziela, że aż nam się przebierać nie chciało, a poza tym zawsze chciałam pójść do sklepu w piżamie. Ludzie tutaj przywykli już do takich widoków. Nikt nawet na nas uwagi nie zwrócił ;D
34/365
Pomnik World Trade Center
Z tego miejsca bije ogromny smutek.. nie rozumiem osób którzy robią sobie przy nim selfie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz