Infant training course jest bardzo ciekawy. To zasługa babki która go prowadzi. Jest bardzo miła i wszystko przekazuje w zabawny sposób.
Uczyłyśmy się min jak kąpać dzieci
Jak karmić, czym i w jakich ilościach
Przewijania ;D
więc udzieliłam mu pomocy ;D
A teraz wszyscy razem...
Pora na lunch. Codziennie była inna kuchnia meksykańska wloska chińska itd
Właśnie jestem po lunchu i razem z dziewczynami z grupy infant z niecierpliwością czekamy na hostów. Pozostali wyjechali juz wczoraj. Mnie o 2pm odbierze host. Aaa stresuje się ogromnie...
A do tego jest mi smutno. Piznalam tu wiele wspanialych osob a teraz kazda z nas wyjeżdża w inne miejsce.
Śmiesznie wyglądają te dzieci, jak z horroru :D
OdpowiedzUsuńWidzę napis "Kama" na wizytówce. Napisałaś tak dla ułatwienia wszystkim wymowy czy lubisz ten skrót od imienia? Ja wprost nie cierpię jak ktoś do mnie mówi Kama :D Od razu kojarzy mi się z margaryną hahahah :D
A co do rozjazdu w różne miejsca - teraz macie pretekst do wycieczek :D
Musiałyśmy napisać łatwiejszą formę swoich imion lub przezwisko. Ja wybrałam kama, bo wiele osób tak mnie nazywa, co mi odpowiada ;) nawet hostka tak do mnie mowi ;p
UsuńMusiałyśmy napisać łatwiejszą formę swoich imion lub przezwisko. Ja wybrałam kama, bo wiele osób tak mnie nazywa, co mi odpowiada ;) nawet hostka tak do mnie mowi ;p
UsuńZ jakiej agencji wyjechałaś? Zgadzam się z dziewczyną wyżej, dzieci jak z horroru :D. Powodzenia jutro!
OdpowiedzUsuńZ au pair care ;)
UsuńZabieranie ze sobą tajskich zupek błyskawicznych powaliło mnie na kolana xD Co jak co, ale pólproduktów w Stanach to jej chyba nie zabraknie :) A ja niecierpliwie czekam na kolejny post, czyli wrażenia po poznaniu się z rodzinka! trzymam kciuki :*
OdpowiedzUsuń